Studencki obiad? Musi być tanio i szybko

Chcesz zacząć się zdrowo odżywiać, ale argumentem przeciwko są wysokie koszty zdrowej diety oraz brak czasu na przygotowanie posiłków? Ten wpis powstał specjalnie dla ciebie 😉 Sama studiuję dziennie oraz pracuję na cały etat, jednocześnie udaje mi się zdrowo odżywiać. Przygotowałam dziś dla Was kilka propozycji na wiosenny, tani i szybki w przygotowaniu obiad.

Idealną propozycją na letni obiad jest wykorzystanie sezonowych warzyw. Jest to idealny moment na wykorzystanie szparagów w swoim jadłospisie, gdyż aktualnie są one najtańsze w skali całego roku. Do szparagów idealnie sprawdzi się jajko smażone na odrobinie tłuszczu i mix sałat z dresslingiem z jogurtu 0%.

Mówiąc o wykorzystywaniu warzyw sezonowych nie możemy zapomnieć o kalafiorze, który aktualnie jest najsmaczniejszy i najsłodszy. Jeśli pilnujecie kalorii postawcie na ugotowanie go w osolonej wodzie i podajcie z młodymi ziemniaczkami. Jeśli jednak kcal nie są dla was aż tak ważne, przygotujcie do kalafiora zasmażkę z masła i bułki tartej. Nada to chrupkości i podkreśli wyrazistość smaku. W gorące dni do obiadu idealnie sprawdzi się zimna maślanka.

Jeśli tak jak ja jesteście fanami makaronów, to ten obiad przypadnie ci do gustu. Potrzebujesz jedynie dowolnego makaronu pełnoziarnistego, świeżego szpinaku, pomidora, czosnku, cebuli i fileta z kurczaka. Zacznijcie od usmażenia mięsa, następnie dodajcie szpinak i pozostałe warzywa, dajcie chwilę składnikom na podduszenie się. Dla smaku gotowe danie możecie posypać serkiem feta, który nada słoności.

Przyszła pora na moją ulubioną opcję obiadową. Potrzebujemy jedynie placek tortilli, filet z kurczaka, sos własnej roboty przygotowany z jogurtu 0% oraz świeże warzywa. W ten sposób możemy przygotować domowe tortille i zajmie to max 20 minut, jest też fajnym zamiennikiem klasycznego wysoko kalorycznego fast fooda.

Ostatnia propozycja została stworzona dla miłośników ryb. Jeśli twój idealny obiad musi zawierać rybę, postaw na mrożony filet z mintaja. Podawaj go z ryżem lub kaszą. Do mintaja idealnie sprawdza się surówka z kiszonej kapusty, która jak już wiemy z ostatniego posta jest bogatym źródłem witaminy C.

Mam nadzieję, że chociaż jeden przepis na obiad przypadł Wam do gustu 😉

obiad

 

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Witamina C to nie tylko cytryna ;)

Witamina C to składnik, który suplementowany jest chyba najczęściej. Zamiast łykania tabletek warto jednak szukać jej naturalnych źródeł w żywności, którą spożywamy. Przygotowałam więc dla was spis produktów naturalnie bogatych w witaminę C, abyście mogli świadomie sięgać po te najprostsze rozwiązania.

Najlepszym źródłem Witaminy C są owoce i warzywa. Witamina C jest jednak bardzo wrażliwa na obróbkę termiczną, w związku z czym jeśli chcemy, aby nasz posiłek był w nią bogaty, najlepiej postawić na surową formę poniżej wymienionych składników. Dobrą metodą zachowania wysokiej dawki kwasu askorbinowego w żywności jest proces kiszenia lub mrożenia, zachęcam więc do korzystania z tych rozwiązań. Przejdźmy więc do naszego rankingu.

  1. Owoce dzikiej róży – Witamina C potrafi w nich sięgać nawet do poziomu 800mg. Syrop różany jest więc świetną opcją na dostarczenie sobie potrzebnego składnika.
  2. Papryka – często niedoceniana, jest cennym źródłem witaminy C. Na 100g produktu przypada od 125 do 200mg kwasu askorbinowego. Idealnie sprawdza się w swojej surowej postaci jako przekąska do przegryzania w trakcie dnia. Jest też świetnym dodatkiem do kanapek.
  3. Nać pietruszki – mówiąc o kanapkach, warto podkreślić możliwość dodawania natki do do swojej kanapki. Nać pietruszki jest rekordzistką jeśli chodzi o naturalną witaminę C. To aż 269mg wit. C na 100g produktu.
  4. Kiwi – uwielbiane przez wielu z nas sprawdza się świetnie jako zaspokojenie zapotrzebowania organizmu na witaminę C. W swojej surowej formie można jeść je jako główny składnik w formie przekąski. Nada się również jednak jako dodatek do deserów, np. lodów z bitą śmietaną :)
  5. Czarna porzeczka – Na 100g owoców przypada aż do 300mg wit.C. Jest to bardzo zadowalający wynik. W sezonie letnim warto sięgać po te owoce oraz pomyśleć o zamrożeniu ich, aby móc korzystać z dobrodziejstwa porzeczek również zimą.
  6. Cytryna – wielu pewnie spodziewało się tej pozycji na samym szczycie rankingu. Nic bardziej mylnego 😉 Okazuje się, że w cytrynach witamina C to tylko 40mg na 100g owoców. Porównując więc do innych pozycji, jest to wynik dość niski. Niemniej jednak warto sięgać po nią w swojej diecie, również ze względu na właściwości detoksykujące.

witamina

Tak jak widzicie możliwości jest mnóstwo, można wybierać do woli :)

 

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Chlorofil – magiczny składnik czy zwykła ściema?

Chlorofil w ostatnim czasie zyskuje coraz większą popularność. Poleca się go jako sposób na zdrową cerę oraz składnik oczyszczający organizm. Czy jest to prawda? Przeprowadziłam research, a wnioski postaram się przedstawić wam poniżej.

chlorofil

Jak wiemy, chlorofil jest związkiem organicznym, który występuje w roślinach i odpowiada za ich zielony kolor. Jego najważniejszym zadaniem jest uczestniczenie w procesie fotosyntezy. Jakie więc ma przełożenie na pozytywne skutki u ludzi?

Popularnym twierdzeniem widocznym na opakowaniach jest zdanie, że chlorofil natlenia nasz organizm. Niestety jest to jedynie powielany mit- w żołądku nie ma światła, chlorofil traci więc swoje zdolności natleniające.

Często możemy zobaczyć hasła reklamowe „Chlorofil- lekarstwo na wszystko”. Z tym również niestety nie mogę się zgodzić. Należy pamiętać, że chlorofil jest jedynie suplementem, nie leczy więc chorób, bo technicznie jest żywnością, a nie lekiem. Dostarczyć go możemy sobie poprzez dietę bogatą w warzywa i owoce, skutki będą takie same jak w przypadku zakupu drogiej suplementacji.

A co z detoksykującymi właściwościami chlorofilu? Muszę zgodzić się, że działa on oczyszczająco. Warto jednak zauważyć, że jest to kropla w morzu. Nasz organizm sam radzi sobie z tym wystarczająco dobrze, dzięki naturalnym buforom krwi. W przypadku problemów z samoistnym oczyszczaniem organizmu suplementacja chlorofilu niestety nie wystarczy i nie załatwi problemu.

Czy warto więc suplementować chlorofil? Na pewno nie zaszkodzi nam to. Trudno jednak oczekiwać spektakularnych efektów. Zamiast tego polecałabym świadome żywienie oraz dietę bogatą w owoce i warzywa. Oprócz wyżej wspomnianego chlorofilu dostarczymy organizmowi niezbędnych do funkcjonowania witamin i minerałów. Chlorofil jak na razie najbardziej przysłużył się producentom suplementów, których kieszenie regularnie napełnia. Pamiętajcie, że nie zawsze specyfiki, które influencerki polecają na swoich profilach w mediach społecznościowych, są warte zakupu i niezbędne do zdrowego funkcjonowania 😉 Co prawda reklama jest dźwignią handlu, warto jednak przepuszczać treści, jakie oglądamy przez nasz własny filtr i przed zakupem danego suplementu przeprowadzić research, tak jak ja zrobiłam to dzisiaj :)

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Restauracje bez glutenu? Bardzo proszę!

Wśród chorych na celiakię utarło się przekonanie, że jedzenie w mieście to przyjemność, o której trzeba zapomnieć. Poznań udowadnia jednak, że wcale nie musi tak być oraz, że bez problemu znajdziemy tu bezglutenowe restauracje. W dzisiejszym wpisie przedstawię wam moją subiektywną listę miejscówek, gdzie każdy celiak znajdzie coś dla siebie, a i osoba niewykluczająca glutenu z diety będzie zadowolona z posiłku :)

 

restauracje

 

1.Pizza naturalna https://www.facebook.com/pizzanaturalna

Miejsce, które przywróciło mi wiarę w to, że na diecie bezglutenowej możemy zjeść dobrą pizzę z prawdziwego zdarzenia. Restauracja ma jednak bogatszą ofertę, oprócz różnych wariantów pizzy (bezglutenowa, wegańska, czy klasyczna), znajdziemy tam również np. pierogi. Lokal mieści się przy ul. Hetmańskiej 20, a dzięki klimatycznemu wystrojowi sprawdzi się świetnie jako miejsce na wypad z przyjaciółmi, czy rodziną.

2. Tinta Bar https://www.facebook.com/tintabarpoznan

Lokal znajdujący się przy placu Wolności to idealne miejsce, gdy nie zdążyliśmy zjeść w domu śniadania, więc chcemy zatrzymać się na śniadanie lub lunch w mieście. Restauracja słynie z pysznych śniadań i lunchów. Znajdziemy tam certyfikowane bezglutenowe mąki oraz makarony, dzięki czemu mamy gwarancję, że posiłek nie zaszkodzi naszemu zdrowiu. W zależności od dnia, codziennie obsługa zaskakuje inną gamą słodkości, nigdy nie wiemy więc, jaka słodka niespodzianka będzie na nas czekać. Jak na razie każde ciasto, na które się natknęłam było rajem dla podniebienia :)

3. Też można https://www.facebook.com/tezmozna 

Restauracje Też można serwują kuchnię bezglutenową, wegetariańską  oraz wegańską. Znajdziemy tam kultowe dania w wersji bezmięsnej, osobiście mogę polecić nuggetsy z boczniaków oraz vege makaron a’la carbonara. Karta zmienia się w zależności od pory roku. Niewątpliwym plusem jest bezglutenowe pieczywo wypiekane na miejscu, które serwowane jest wraz z potrawami. Uważam, że do Też można powinien zajrzeć każdy, ale uwaga! Ich kuchnia uzależnia!

4. Max Premium Burgers https://www.facebook.com/maxburgerspolska

Ostatnia pozycja na liście to najbardziej ryzykowna opcja, niektórzy celiacy decydują się jednak na ryzyko i korzystają z dobrodziejstw, jakie dają restauracje Max Premium Burgers. W popularnej sieciówce w menu znajdziemy segment z bezglutenowymi burgerami. Do wyboru mamy bułkę bezglutenową, lub zastąpienie klasycznej bułki liściem sałaty. Obie wersje są smaczne, jednak ze względu na przygotowywanie burgerów glutenowych oraz glutenfree w jednym miejscu, należy pamiętać o możliwości zanieczyszczenia krzyżowego naszej potrawy. Jeśli więc chcesz to spróbuj, ale na własne ryzyko :)

Mam nadzieję, że restauracje, które Wam poleciłam, spełnią wasze kulinarne oczekiwania :)

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj

Gluten free – nie zawsze z wyboru

Gluten – to białko występujące w pszenicy oraz innych zbożach. Każdego dnia przeciętna osoba dostarcza swojemu organizmowi ogromne ilości glutenu. Zdrowy organizm bez problemu radzi sobie z trawieniem wspomnianego białka. Co jednak w momencie, gdy gluten ze zwykłego składnika pokarmowego staje się trucizną?

Wyżej wymieniona sytuacja ma miejsce w przypadku chorych na celiakię. Sama zaliczam się do tego grona i od 3 lat jestem na ścisłej diecie bezglutenowej. Czy jest to proste? Nie powiedziałabym. Z czasem jednak nowe nawyki wchodzą w krew, czytanie składu każdego produktu staje się normą, a samo przeczytanie ostrzeżenia o obecności glutenu lub zbóż powoduje zapalenie się czerwonej lampki.

Ale czym tak właściwie jest celiakia? To autoimmunologiczna choroba, charakteryzująca się nietolerancją glutenu. Gluten niczym trucizna wyniszcza jelita chorego, prowadzi do zaniku kosmków jelitowych, problemów z wchłanianiem pokarmów, a w trudnych przypadkach nawet do raka jelita grubego. Na ten moment medycyna nie rozwikłała jeszcze zagadki, co powoduje celiakię, najprawdopodobniej jest to choroba o podłożu genetycznym. Nie wynaleziono też leku na celiakię, jedynym lekarstwem jest stosowanie się do ścisłej diety eliminującej gluten.

Jak przekłada się to na codzienne życie celiaka? Na początku występuje reakcja szokowa. Nie zdajemy sobie nawet na co dzień sprawy, że gluten kryje się wszędzie. Pomijając takie oczywistości jak mąka, czy makarony, pożegnać się trzeba ze wszystkimi używanymi do tej pory przyprawami, a następnie wymienić je na odpowiedniki niezanieczyszczone glutenem. Jako student trzeba również wykreślić ze swojego jadłospisu kultowy pszeniczno-chmielowy napój oraz wiele innych wyrobów alkoholowych. Jeśli dzielimy kuchnię z osobami gotującymi glutenowo, trzeba bezwzględnie przestrzegać ustalonych zasad, korzystać z osobnego tostera, nigdy nie smażyć na tym samym oleju i przede wszystkim dbać o porządek w kuchni, który pozwoli uniknąć zanieczyszczenia bezglutenowych składników glutenem.

Jednak gdy w zamian dostajemy dobre samopoczucie i towarzyszy nam świadomość, że dbamy o siebie, o swój organizm, który w przyszłości się odwdzięczy, rozumiemy, że starania i codzienne drobne wyrzeczenia są tego warte. I choć przyzwyczaiłam się już do takiego trybu życia, to głęboko trzymam kciuki, że medycyna pójdzie do przodu, a ja jeszcze zjem prawdziwą pizzę z ulubionej pizzerii :)

celiakia

Dla zainteresowanych tematem zostawiam link do skarbnicy wiedzy na temat celiakii: https://celiakia.pl/celiakia/celiakia/

Opublikowano Bez kategorii | Skomentuj